Chwytliwe hasła i triki reklamowe w świetle wymogów prawnych
Zasady reklamowania suplementów diety, produktów leczniczych oraz wyrobów medycznych są coraz ściślej regulowane i zawężane. Stąd też trudniej dotrzeć do odbiorców z atrakcyjnym, a jednocześnie zgodnym z prawem przekazem reklamowym. Dzisiaj przedstawiamy parę przykładów obrazujących, czego unikać w reklamach suplementów diety.
- „Sztuczne” promocje np. „normalna cena skutecznej kuracji odchudzającej Suplementem X to aż 500 zł”, „pakiet 1 opakowania Suplementu X oraz plastrów oczyszczających w regularnej cenie warty jest 500 zł”.
Hasła sugerujące, iż suplement diety można nabyć w okazyjnej cenie, podczas gdy prezentowana cena regularna właściwie nigdy nie obowiązywała, zostały zakwestionowane przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta jako praktyka naruszająca zbiorowe interesy konsumentów oraz nieuczciwa praktyka rynkowa. Dodajmy, że od 1 stycznia 2023 r. obowiązują zasady wynikające z tzw. Dyrektywy Omnibus, co oznacza, że w przypadku obniżenia ceny należy uwidocznić również najniższą cenę, która obowiązywała w okresie 30 dni przed obniżką. A zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej „uczciwość nadmiernie długich okresów stosowania obniżonej ceny w porównaniu z okresem, w którym towar jest sprzedawany po „pełnej” cenie, nadal podlega ocenie na podstawie dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych”.
- Nieudowodnione stwierdzenia np. „pędy jęczmienia pozyskiwane są tylko z ekologicznych upraw”, „W Stanach Zjednoczonych Suplement X stosowany jest przez ponad 50% odchudzających się kobiet”.
Na tego typu stwierdzenia można pozwolić sobie wyłącznie, jeśli potwierdzone są one stosownymi badaniami, statystykami czy dokumentacją (np. certyfikatem), do których należy odwołać się w przekazie reklamowym, a także wynikają one z dozwolonych oświadczeń zdrowotnych.
- Wskazanie właściwości leczniczych lub sugerowanie w inny sposób, że suplement diety jest lekiem, np. „działa przeciwzapalnie”, „tylko dzisiaj refundacja”.
To jeden z najczęstszych błędów w reklamach suplementów diety. Należy pamiętać, że suplementy diety nie są produktami leczniczymi, a więc nie mogą leczyć chorób lub im zapobiegać. Suplement diety jest skoncentrowanym źródłem witamin lub składników mineralnych lub innych substancji wykazujących efekt odżywczy lub inny fizjologiczny i jest stosowany celem uzupełnienia normalnej diety. Zgodnie z prawem suplement diety jest żywnością, a nie produktem leczniczym. Sugerowanie właściwości leczniczych wprowadza konsumenta w błąd.
- Niedozwolone oświadczenia zdrowotne, np. „zrzucisz nawet 20 kilogramów”, „Kuracja odchudzająca Suplementem X pozwala pozbyć się nawet 14 kg”, „teraz schudniesz bez diet, bez ćwiczeń nawet kilkanaście kilogramów”.
Oświadczenia zdrowotne, które odwołują się do szybkości lub wielkości obniżenia masy ciała, są niedozwolone na podstawie rozporządzenia 1924/2006 w sprawie oświadczeń żywieniowych i zdrowotnych dotyczących żywności. Warto zwrócić uwagę, czy oświadczenia zdrowotne, prezentowane w reklamie czy na etykiecie suplementu diety, spełniają wymogi określone we wspomnianym w poprzednim zdaniu rozporządzeniu.
- Sugerowanie, że wyjątkowa promocja niebawem się skończy lub ilość produktów jest ograniczona, np. „Przypominam Ci – promocja kończy się dzisiaj”, „taka okazja się więcej nie powtórzy”, „dzisiaj z uwagi na ofertę specjalną od producenta zamówisz ją za jedyne 99 zł”, „zadzwoń zanim uprzedzą Cię inni”.
Twierdzenie, że produkt będzie dostępny jedynie przez bardzo ograniczony czas lub że będzie on dostępny na określonych warunkach przez bardzo ograniczony czas, jeżeli jest to niezgodne z prawdą, w celu nakłonienia konsumenta szybkiego zakupu stanowi nieuczciwą praktykę rynkową a w konsekwencji również praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Analogicznie jest w sytuacji, gdy reklama sugeruje ograniczoną dostępność produktu, z zamiarem nakłonienia konsumenta do zakupu produktu na warunkach mniej korzystnych niż warunki rynkowe.
- Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, np. „polskie gwiazdy mówią o działaniu Suplementu X”.
Twierdzenia, iż polscy celebryci mówią o danym suplemencie, podczas gdy zamieszczone w Internecie nagranie prezentuje rozmowę nt. właściwości surowca (składnika suplementu diety), ale bez wskazywania nazwy handlowej suplementu diety i bez żadnych odesłania do tego produktu zostało uznane przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta za nieuczciwą praktykę rynkową oraz praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów.
Powyższe zestawienie zostało sporządzone na podstawie Decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta z dnia 20 kwietnia 2018 r., nr RBG- 5/2018.