Od kilku lat trwa dyskusja na temat statusu kannabidiolu (CBD). Na poziomie unijnym procedowane są aktualnie wnioski o autoryzację CBD jako novel food. Sprawa dotycząca CBD trafiła z sądu francuskiego aż do TSUE, zaś polski NSA oraz WSA potwierdziły, że ziele konopi nie jest nową żywnością.
Pomimo wielu pozytywnych informacji, które napłynęły do nas z innych krajów w ostatnich latach, zdarzają się i sprawy, które negatywnie oddziałują na rynek konopny. Mowa o wyroku Sądu Administracyjnego w Kolonii (Niemcy), który orzekł, że olejek CBD jest produktem leczniczym.
Sprawa miała swój początek w 2019 r. Spółka wprowadzająca do obrotu dwa olejki CBD wniosła do sądu sprawę przeciwko Bundesinstitut für Arzneimittel und Medizinprodukte (BfArM), który uznał, że produkty „powinny być” produktami leczniczymi, ponieważ CBD ma „działanie farmakologiczne„.
Skarżąca spółka wskazała, że porównywalne ilości CBD można znaleźć w produktach spożywanych w ramach normalnej diety, takiej jak żywność zawierająca konopie. Jako przykład takiej żywności podała herbatki konopne. Sąd nie przychylił się do argumentacji Spółki. Wyrokiem z 22 marca 2022 r. uznał, że powództwo jest bezpodstawne i oddalił skargę.
Jakie były powody decyzji Sądu?
W uzasadnieniu jednoznacznie stwierdzono, że produkty ,,w obu mocach są funkcjonalnym produktem leczniczym w rozumieniu § 2 ust. 1 nr 2 lit. a AMG i wymagają zgody na podstawie prawa o produktach leczniczych.”
Zdaniem niemieckiego Sądu ,,Stosowanie CBD do odżywiania nie jest znane i nie mogło zostać udowodnione przez powoda w niniejszym postępowaniu. Przedstawione oświadczenia w tym względzie albo odnoszą się do żywności, która nie zawiera CBD, albo, jeśli chodzi o herbaty z kwiatów konopi lub innych części rośliny konopi, podlegają prawu antynarkotykowemu ze względu na zawartość THC. W związku z tym zgodnie z dostępną wiedzą jest również niemożliwe dostarczanie porównywalnej ilości CBD poprzez normalną dietę. W przeciwieństwie do prawdziwych „produktów podwójnego zastosowania” oznacza to pominięcie kluczowego elementu rozróżnienia między substancjami leczniczymi a artykułami spożywczymi. Ponieważ nie jest to substancja ambiwalentna, która – jak to ma miejsce w przypadku wielu fitofarmaceutyków – stosowana jest w lekach, a także w żywności i suplementach diety, ale substancja lecznicza bez celu związanego z żywnością.”
Niemiecki sąd odwoływał się również do wprowadzonych do obrotu produktów leczniczych „Sativex” oraz „Epidolex”.
Wyrok niemieckiego sądu może wprowadzić niemałe zamieszanie zarówno na rynku konopnym w Niemczech, ale również w innych państwach UE. Mamy jednak nadzieję, że orzecznictwo sądów polskich będzie nadal podążało w pozytywnym dla branży kierunku.
Z całością orzeczenia można zapoznać się pod adresem: https://openjur.de/u/2393752.html