Znany producent czekolady Ritter Sport wprowadził do sprzedaży nowy produkt o nazwie „Cacao y nada”, czyli czekoladę bez cukru. Jednak czy na pewno można go nazwać „czekoladą”?
Otóż zgodnie z niemieckim prawem żywnościowym i rozporządzeniem ws. wyrobów kakaowych z 2003 roku obowiązującym na terenie tego kraju, takiego wyrobu czekoladą nazwać nie można. Wynika to z tego, że zgodnie z ww. przepisami w skład czekolady musi wchodzić nie tylko masa kakaowa, proszek kakaowy i masło kakaowe, ale także cukier. Firma natomiast słodkość zapewnia mniej tradycyjnym składnikiem, jakim jest naturalny sok kakaowy pozyskiwany ze strąków kakao rosnących na plantacji w Nikaragui.
Ritter Sport narzeka, że niemieckie prawo żywnościowe nie nadąża za postępem w branży spożywczej. Nie zgadza się też z zakazem stosowania nazwy „czekolada” dla produktu składającego się w 100 % z kakao, bez dodatku cukru.
Jednakże Federacja Niemieckich Organizacji Konsumenckich stoi na stanowisku, że oznakowanie musi zapewniać maksymalną przejrzystość dla konsumenta, a termin „czekolada” w tym przypadku mógłby dezorientować konsumentów, którzy mogą oczekiwać w takim wyrobie konkretnych składników. Zdaniem Federacji odpowiednim określeniem dla nowego wyrobu Ritter Sport jest nie „czekolada”, a „batonik kakaowy”.
Przedmiotowa sprawa pokazuje, że obecny trend bez cukru w branży spożywczej, może sprawiać sporo problemów producentom niektórych kategorii żywności w kontekście obowiązujących przepisów prawa.